5 sposobów na wygładzenie zmarszczek kwasami AHA

Dawno nie pisałam wam o kwasach, czas o nich przypomnieć.
Pamiętacie co to są kwasy owocowe?
Codziennie macie je pod ręką i nawet o tym nie wiecie. Założę się, że w waszej lodówce jest przynajmniej 3 produkty zawierające kwasy AHA. Macie pod ręką taką broń i z niej nie korzystacie??!! WSTYD! Nadrabiać zaległości! I to już!

Przypominam o kwasach AHA na zmarszczki!



Kwasy AHA to  substancje należące do eksfoliantów chemicznych, czyli środków złuszczających skórę. Posiadają szerokie spectrum działania m.in. regulują odnowę komórkową, zwiększają skuteczność działania innych preparatów kosmetycznych, poprawiają produkcję kolagenu i elastyny, działają antybakteryjne, pomagają w usuwaniu przebarwień i blizn potrądzikowych oraz spłycają drobne zmarszczki. Wymieniać można byłoby w nieskończoność, dlatego przyjrzyjmy się bliżej poszczególnym rodzajom hydroksykwasów i ich zastosowaniu.[http://kosmetologia.com.pl/]

Można wyróżnić 7 hydroksykwasów:

Kwas mlekowy
Kwas glikolowy
Kwas cytrynowy
Kwas jabłkowy
Kwas winowy
Kwas migdałowy
Kwas maleinowy

Wiecie, że kwasy AHA były stosowane już w starożytności? Wtedy nie było jeszcze ani kosmetyczek ani kosmetyków, ani drogerii internetowych. Jednak kobiety dobrze znały się na urodzie już wtedy i wiedziały, że aby mieć piękne, gładkie ciało musza kapać się w kozim mleku, a aby ich skóra była nieskazitelnie czysta muszą ją masować codziennie cytrusami.

A dzisiaj?

Dzisiaj większość kobiet niestety albo z nieświadomości albo ze skąpstwa kupuje tanie kosmetyki zawierające SLS-y, barwniki, związki chemiczne, które tylko niszczą naszą skórę i postarzają zamiast wygładzać zmarszczki. Żałujecie sobie kasy na coś droższego, ale ekskluzywnego. Wolicie kupić 5 kremów niż kolagen (który tak szczerze wam polecam od dawna na zmarszczki). Nie wierzycie w naturalne metody! A szkoda!

Dajcie szansę sobie i swojej skórze! Zajrzyjcie do lodówki! dziś podam wam 5 naturalnych sposobów na wygładzenie zmarszczek z kwasami AHA.

5 sposobów na wygładzenie zmarszczek kwasami AHA




1. Mleczny tonik

Rano zaraz po przebudzeniu maszeruj do kuchni, wyjmuj mleko z lodówki i przemyj zimnym mlekiem twarz. Taki zabieg doskonale ujędrni twoja skórę, a gdy położysz na oczach gaziki namoczone zimnym mlekiem szybciej zejdzie ci z oczu opuchlizna i sińce.



2. Maseczka aloesowa

Jeśli masz w domu aloes w doniczce utnij jego liść, rozetnij i wydrąż łyżeczka żel. Żelem aloesowym możesz przemywać twarz lub nakładać go na twarz niczym maseczkę. Żel aloesowy zawiera kwas jabłkowy.

3. Peeling z papai

Papaja już teraz jest bardzo łatwo dostępnym owocem i bardzo pożytecznym na zmarszczki. Obierz owoc ze skórki i wymieszaj go z mąką owsianą. Powstałą papką masuj twarz okrężnymi ruchami. W ten sposób poprawisz ukrwienie w skórze, ujędrnisz ją i pozbędziesz się martwego naskórka.

4. Cytrynowy zabieg

Jeśli obok zmarszczek masz na twarzy plamy wątrobowe, albo piegi nieoceniona będzie tu cytryna. Plasterkiem cytryny nacieraj twarz przez chwilę. Pamiętaj jednak by nie przesadzać, bo cytryna ma naprawdę silne właściwości ścierne. Wybiera, wygładza, ujędrnia, ale jeśli przesadzisz z długością takiego zabiegu - może poparzyć skórę!


Zakładam że masz go w domu. Nieee?!! To wielki błąd! Olejek migdałowy to doskonały - także naturalny sposób na nawilżenie skóry. Wiesz przecież, że wraz z wiekiem nasza skóra traci jędrność i kolagen? Olejek migdałowy powinien być zawsze pod ręką i gdy tylko poczujesz, że skóra się ściąga, przesusza, od razu go zastosuj! Nie musisz go używać dużo, jednak kropla wystarczy :)

I na koniec jeszcze jedna mała uwaga!

Dlaczego masz zmarszczki? Bo w twojej skórze wraz z wiekiem znajduje się coraz mniej kolagenu.
Jak kwasy AHA pomogą ci spłycić zmarszczki głębokie i pozbyć się tych płytkich? Kwasy AHA usuwają ze skóry martwe komórki i pobudzają organizm do wytwarzania kolagenu, który wypełnia zmarszczki. Warto więc miedzy takimi zabiegami (ale nie bezpośrednio po!!) stosować preparaty z kolagenem lub najlepiej czysty kolagen, wtedy efekty będą naprawdę spektakularne!
Czytaj dalej...

Moje sposoby na zmarszczki i sińce pod oczami

Hej wszystkim!
Dzisiejszy artykuł poświęcę zmarszczkom i sińcom pod oczami. Jakiś miesiąc temu zauważyłam u siebie ten problem i postanowiłam z nim walczyć. A wszystko zaczęło się od rozwiązywania problemów z jakim przyszła do mnie znajoma... Chcecie znać szczegóły - to czytajcie dalej! :)

Otóż jedna z uczestniczek naszego spotkania pochwaliła się, że jakieś 2 miesiące temu przyszła do niej przyjaciółka z prośbą o pozowanie do zdjęć do jednego z "lajfstajlowych" magazynów. Nie powiem, z tego co opowiadała było jej bardzo przyjemnie, że pomyślano właśnie o niej! Chyba każda z nas się zgodzi, że to musi być super uczucie. Kiedy ktoś myśli o Tobie, że jesteś na tyle piękna, że można Cię umieścić na zdjęciach w magazynie, który czytają tysiące, a może nawet miliony internautów. Przyjaciółka nie zastanawiała się długo i zgodziła się.
Krótko potem została zaproszona do studia fotograficznego i zrobiono jej chyba z milion zdjęć. Następnie miały zostać przejrzane i z wszystkich zdjęć miało zostać wybrane 5 najlepszych. Pani fotograf była zachwycona zdjęciami, stwierdziła, że koleżanka jest bardzo bardzo fotogeniczna, a ona.. ona wręcz przeciwnie. Dopiero na tych zdjęciach zauważyła swoje podkrążone oczy i zmarszczki, które dodatkowo je podkreślały. No dobra, ma już swoje lata i zdaje sobie sprawę z tego, że czasu nie cofnie, ale bez przesady. Nawet przez chwilę nie przypuszczała, że jest aż tak źle!! Ostatecznie nie zgodziła się na wykorzystanie żadnego zdjęcia i wróciła do domu niepyszna.

Myślałyśmy że to koniec historii - ale nie - kumpela opowiadała dalej.
Następnego dnia jej przyjaciółka zadzwoniła do niej i pytała: "Przeszło ci już? No przestań się wygłupiać! Zdjęcia są super, a tymi cieniami się nie przejmuj, zatuszuje się w "fotoszopie"!" 
Myślała, że ją udusi! Nie chciała niczego tuszować! Nie chciała okłamywać siebie i innych! Ma zmarszczki i cienie pod oczami i żadem fotoszop tego nie ukryje! 
"Daj mi miesiąc" - powiedziała - "Tyle mi wystarczy, żeby się ich pozbyć".
Po długiej rozmowie pełnej argumentów każdej ze stron ostatecznie nowy termin został zaakceptowany.

No i się zaczęło!

Kasia - bo tak znajoma ma na imię nie mogła spać... bo myślała o zmarszczkach. Nie mogła jeść.... bo myślała o zmarszczkach. Nie mogła pracować, bo wydawało jej się, że wiszą jej worki pod oczami. Na te akty desperacji i paniki straciła 3 dni. W końcu dotarło do niej, że niejedzeniem, niespaniem i stresem tylko dodatkowo przemęcza skórę, która zamiast stawać się elastyczna i jasna, ciemniała i stawała się bardziej wiotka. Potem poszła po rozum do głowy - i przypomniała sobie o mnie. Opowiedziała mi całą sytuację i od tego momentu razem kombinowałyśmy nad rozwiązaniem. Kasia bardzo lubi naturalne metody pielęgnacji skóry. Dlatego też skupiłyśmy się na początku właśnie na takich prostych i naturalnych zabiegach. Ponieważ to moja dobra przyjaciółka i ponieważ jesteśmy praktycznie rówieśniczkami - a to ona zwykle wyglądała młodziej - stwierdziłam że zaplanowaną kurację przeprowadzimy razem. Mi też się przyda - a we dwie bardziej zmobilizujemy się do działania. Przy czym od razu uprzedziłam ją - że ja swoją kurację uzupełniać będę sprawdzonym kosmetykiem, który nie bez powodu producenci nazwali eliksirem pod oczy.

Na początku sięgnęłyśmy po stare, naturalne sposoby:

MLEKO - mocno schłodzone mleko, dwa płatki kosmetyczne dobrze nim nasiąknięte i położone na powiekach na 15 minut

BIAŁKO - białko ubite na sztywną pianę

RUMIANEK

HERBATA

ZMROŻONE ŁYŻECZKI OD HERBATY

NAPAR Z PIETRUSZKI

PLASTERKI OGÓRKA

No wszystko jest super, ale... minął tydzień i skóra Kasi  wyglądała lepiej - ale młodzieńczego blasku nie odzyskaław takim tempie nie pozbędziemy się sińców pod oczami!! AAA!!! Co teraz zrobić??
Wybrać sprawdzony kosmetyk na walkę z sińcami i podpuchniętymi oczami


Mój wybór padł na:


Dlaczego akurat ten kosmetyk? Po pierwsze spodobała mi się nazwa - Eliksir - brzmi magicznie i miałam nadzieje, że takie też będzie miał właściwości. Nie pomyliłam się, to był strzał w 10!

http://naturica.pl/eliksir-pod-oczy


Eliksir ten zawiera KOLAGEN, który ma działanie odmładzające, WYCIĄG Z ALG, dzięki któremu szybciej znikają zmarszczki i cienie pod oczami, wyciąg z IMPERATA CYLINDRICA, dzięki któremu skóra nie traci nawilżenia oraz EYESERYL, substancję, która spłyca zmarszczki i wspomaga mikrocyrkulację.

Oprócz tych substancji w eliksirze znajduje się:
wyciąg z aloesu
witaminy E, A, C
mikro i makroelementy: wapń, sód, potas, mangan, chrom i cynk
olej z ogórecznika

Te wszystkie cudowne substancje przeciwdziałają zmarszczkom, likwidują cienie pod oczami, łagodzą obrzęki, rewitalizują skórę. Dzięki temu kosmetykowi moja skóra odzyskała blask, sińce zaczęły się rozjaśniać już po kilku dniach stosowania. 

Eliksir ma bardzo delikatną konsystencję i bardzo dobrze się nakłada, świetnie wchłania i już po chwili po nałożeniu mamy wrażenie odświeżenia. Moja skóra pod oczami zyskała blask szybciej niż myślałam i naprawdę wystarczył miesiąc, by efekt było widać gołym okiem.

Słowa dotrzymałam po miesiącu kuracji eliksirem pozwoliłam sobie zrobić zdjęcia, z których w końcu byłam zadowolona! I wcale nie trzeba było żądnego programu do obróbki zdjęć, bym wyszła naturalnie i w końcu bez sińców pod oczami! :)


Jeśli zatem zależy wam na tym by wasze oczy szybko odzyskały blaski i zgubiły zmarszczki to radzę zainwestować w ten eliksir pod oczy. Cena może odstraszać, ale na pocieszenie powiem, że satysfakcja gwarantowana! :)
Czytaj dalej...
Zmarszczkowo - czyli wszystko o zmarszczkach © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka