Dlaczego skóra gorzej funkcjonuje bez kosmetyków pielęgnacyjnych?




Ostatnio spotkałam się z zarzutem, że mocno promuje kosmetyki i stosowanie tych najdroższych dlatego postanowiłam w ramach odparcia tych jak dla mnie dziwnych zarzutów wyjaśnić niektórym, którzy tego nie rozumieją "Dlaczego skóra gorzej funkcjonuje bez kosmetyków pielęgnacyjnych?"!

Nie wiem jakie wy moje drogie czytelniczki macie podejście do kosmetyków pielęgnacyjnych.

Czy stosujecie kremy odpowiednie do wieku?
Czy wolicie zapłacić więcej za kosmetyki i mieć pewność, że używacie coś dobrego?
Czy raczej szukacie tanich odpowiedników, bo ważniejsze dla was jest to, żeby zaoszczędzić?

Powinnam chyba zanim napiszę ten dzisiejszy artykuł, zrobić małą ankietę, która dużo by mi o was powiedziała :)
A tak nie wiem o was nic, no chyba, że zechcecie zostawić komentarz to będę miała jakąś informację na przyszłość.

Jeśli chodzi o mnie, dawno już doszłam do wniosku, że nie warto nakładać na twarz byle czego. Taka świadomość chyba przychodzi z wiekiem. Gdy byłam jeszcze nastolatką, a moja skóra była niewymagająca, stosowałam tylko kremy ochronne, nie lubiłam smarować się żadnymi tam fluidami, korektorami (zresztą nie potrzebowałam tego!), nie malowałam włosów. Koleżanki dziwnie na mnie patrzyły, bo same zmieniały już fryzury kilka razy i na głowie przerabiały już wszystkie kolory tęczy. No cóż, zawsze tak było, jest i będzie, że trendy żądzą nami trendy! ;)

A dziś..? Dziś to ja patrzę na nie dziwnie, bo mimo średniego wieku niektóre z nich wyglądają jak swoje własne matki!

Niestety na wygląd skóry pracujemy latami. Jeśli całe życie nakładamy na twarz byle co... nie dziwmy się, że w końcu po tych kilkunastu latach nasza skóra zaczyna mieć dość. Dlatego propaguję kosmetyki naturalne, dlatego tak mocno wierzę w moc kolagenu i dlatego też wolę zapłacić za krem 150 czy 200 zł, niż później płakać nad sobą, że w wieku 40 lat wyglądam na 50.

 Dlaczego skóra gorzej funkcjonuje bez kosmetyków pielęgnacyjnych?



Musicie wiedzieć, że kosmetyki chronią i wspomagają mechanizmy obronne skóry. Bez odpowiedniej pielęgnacji jak niby miałybyśmy nawilżyć skórę, albo spłycić zmarszczki?
Albo latem - jak ochronić skórę przed promieniami słonecznymi?

Właściwa pielęgnacja skóry pomaga unikać problemów dermatologicznych i przedłuża młodość.

Nie wiem jakich wy kosmetyków używacie, ale bardzo chętnie bym się dowiedziała. Powiecie mi?

Następny artykuł poświęcę przeglądowi swojej kosmetyczki. Będzie - pokaż mi swoją kosmetyczkę, a powiem Ci ile masz lat ;)


4 komentarze :

  1. Ja tam jestem zwolenniczką szarego mydła, peelingu Ziaja Liście Manuka oraz kremów i maseczek Babci Agafii, które w połączeniu z kremem przeciwzmarszczkowym Pani Walewska robią cuda na mojej twarzy, mimo wieku - 26lat. Niektórzy pukają się w czoło i pytają czym będę się smarować, jak będę miała 40lat, ale cóż... zachęcona opinią koleżanki zamówiłam próbki kolagenu Colway Platinum (bo skąpa jestem i nie kupię w ciemno za tyle pieniędzy, musiałby mnie oczarować). Jakieś 0,5h temu użyłam kolagenu przed kremem na noc. Śmieszne uczucie, skóra ściągnięta jakbym nie położyła kremu po umyciu twarzy... ale mam tak gładką buzię, jak nigdy! Siedzę i miziam się po policzkach jak nienormalna... ;)
    Poza tym: naprawdę świetny blog! Strasznie mi się podoba, włażę i zostaję ;) Zapraszam też do siebie, po fajne przepisy i dobre smaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za ten komentarz,Kremów Pani Walewskiej nie znam, ale mnie zachęciłaś do wypróbowania :) Gdzie taki krem kupujesz?

      A co do kolagenu - doskonały wybór! Będziesz zachwycona efektami, bo kolagen nie tylko zmarszczki spłyci, ale także wyrówna koloryt i usunie niedoskonałości na skórze :)
      I moja rada, jeśli po nałożeniu kolagenu masz uczucie ściągnięcia skóry to bardzo dobrze, tak ma być, jeśli natomiast masz uczucie łuszczenia się czy pękania , a na twarzy zrobi ci się "maska" tzn. że za dużo go nałożyłaś. Kolagen jest bardzo wydajny i wystarcza na wiele miesięcy! :)

      Ps.Idę do Ciebie zobaczyć co tam ciekawego piszesz :)

      Usuń
  2. Panią Walewską kupuję w aptece lub w Naturze, ale widziałam też na allegro. Polecam Ci szczególnie ten niebieski (innych nie próbowałam, bo ten pokochałam miłością dziką i nieludzką). Ma bardzo konkretną konsystencję, jest masełkowaty, ale nie zapycha i ładnie się wchłania, co ma niebagatelne znaczenie dla mojej suchej i skłonnej do zapychania mordki... dodatkowo jest niedrogi, więc jeśli by Ci nie podpasował, to bez żalu wywalisz, bo za tych kilka zł to nie szkoda ;) mi ten zapach kojarzy się z moją babcią, używała czegoś co pachniało chyba identycznie (jak pamiętam przez prawie 20lat...), a w wieku 64 lat miała buźkę jak zadek niemowlaka :))

    OdpowiedzUsuń
  3. O cholercia! To muszę spróbować w takim razie, dzięki! :)

    OdpowiedzUsuń

Masz coś ciekawego do napisania?? Super Zapraszam do wymiany poglądów. Jeśli jednak zamierzasz spamować (szczególnie tyczy się to masowych postów o bee coś tam) wiedz że Twój komentarz nawet 24 godzin tu nie przetrzyma. Sorry - co za dużo to nie zdrowo. Chcesz umieścić reklamę? Napisz - może się dogadamy

Zmarszczkowo - czyli wszystko o zmarszczkach © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka