Oczyszczanie twarzy – kuracja kwasami. Moja opinia

Niedawno odkryłam cudowną moc oczyszczania twarzy kwasami. Na rynku istnieje wiele firm oferujących w swej sprzedaży takowe zestawy. Składają się one z żelu przygotowującego do eksfoliacji, kwasu migdałowego, AHA i kwasu laktobionowego oraz odżywczo-regenerującej maski po eksfoliacji. Te kosmetyki można zakupić w zestawie bądź każdy oddzielnie tak jak ja to uczyniłam. W dzisiejszym poście chciałabym podzielić się moimi spostrzeżeniami na temat tych produktów i efektach przeze mnie osiągniętych. 
Po krótce powiem tylko, że kwasy AHA to substancje należące do eksfoliantów chemicznych, czyli substancji złuszczających skórę. 
Kosmetyki używane przy eksfoliacji są kosmetykami profesjonalnymi w pełnym tego słowa znaczeniu. Co to oznacza? Należy pamiętać, że profesjonalne produkty są mocne, zatem należy ich używać w odpowiedni sposób zgodnie z zaleceniami. Niektóre z moich koleżanek zanim zaczęły wykonywać ów zabieg w warunkach domowych uprzednio skorzystały z zabiegów oferowanych przez salony kosmetyczne celem sprawdzenia reakcji swojej skóry na ów składniki. Warto wiedzieć jak skóra zareaguje na peeling kwasowy.  Osobiście sprawdziłam działanie takiego zabiegu również na własnej skórze po czym przekonałam się, że moja skóra toleruje peeling w sposób odpowiedni. 
Zabieg złuszczania kwasami reguluje procesy odnowy komórkowej dzięki czemu skóra staje się gładsza i odpowiednio nawilżona. Co jeszcze dał mi peeling z kwasami? Otóż moja opinia jest taka…ów peeling zdecydowanie odmładza, uelastycznia, ujędrnia. Ale na tym nie koniec. Widoczne przebarwienia zostają zniwelowane i mniej widoczne, bo zabieg ten ujednolica koloryt skóry. Jak powiedziała moja kosmetyczka zabieg kwasami jest bardzo skuteczny przy leczeniu trądziku ponieważ reguluje wydzielanie sebum. Dodatkowo niweluje widoczność  drobnych zmarszczek. 

Mój domowy zabieg kwasami składa się z 4 etapów, które teraz Wam przedstawię.

Etap I


Należy uprzednio przed zabiegiem dokładnie zmyć makijaż. Następnie miejsca szczególnie wrażliwe, czyli okolice oczu, nosa czy ust smarujemy wazeliną lub tłustym kremem w celu ochrony przed działaniem kwasów. Na tak przygotowaną skórę nakładamy żel przygotowujący. Taki preparat zawiera w swym składzie kwas laktobionowy, migdałowy i mlekowy. Preparat nakładamy w niewielkiej ilości, a następnie rozprowadzamy okrężnymi ruchami przez około 3 minuty. Jest to pewien rodzaj masażu. Następnie skórę zmywamy wodą, dość obficie i osuszamy. Efekt – uczucie idealnie czystej skóry!

Etap II
Etap kolejny to złuszczanie kwasem. Preparat nakładamy pędzelkiem i jak przy maseczce omijamy okolice oczu. Tak nałożony zostawiamy na kilka minut, u mnie około 10. Czas trwania tego etapu jest indywidualny w zależności od stopnia wrażliwości i stanu skóry. Każdy zatem testuje i wykonuje pod siebie. Gdy dochodzi do zaczerwienienia absolutnie natychmiast należy zmyć kosmetyk. Uprzednio przed zmyciem nakładamy  neutralizator, a następnie zmywamy kwas. 




Etap III
Neutralizator to kolejny krok. WAŻNE – przed zmyciem należy zneutralizować działanie kwasu. Neutralizator zapobiega podrażnieniom, koi skórę, likwiduje pieczenie. Gwarantuje również bezpieczne wykonanie zabiegu. Nakładamy go na skórę objętą zabiegiem, rozprowadzamy i później zmywamy ciepłą wodą. Neutralizator najlepiej nakładać i rozprowadzać za pomocą wacika lub płatka kosmetycznego.  Efekt – moja skóra na tym etapie jest odczuwalnie oczyszczona, rozjaśniona i nie mogę się oprzeć  odczuciu mega świeżości, niemal dziewiczości naskórka. Jak pupa niemowlaka powiedziałaby moja babcia ;)

Etap IV
Na samym końcu, po zabiegu stosujemy maskę. Moją ulubioną po tego typu zabiegach jest maska (http://naturica.pl/maska-po-mikrodembrazji-eksfoliacji) firmy APIS. Maskę trzymam około 15 minut, a następnie zmywam ciepłą wodą. Maska ta zawiera alantolinę czyli substancję kojąca, d-panthenol – który łagodzi oparzenia, zaczerwienienie skóry, kaolin mający właściwości przeciwzapalne i ściągające oraz tlenek cynku. Maska ta jest moją ulubioną. Efekt - koi skórę po zabiegu, zmniejsza zaczerwienienie skóry, ściąga i zamyka pory, chłodzi i odpręża.
Na koniec, po masce, wystarczy nałożyć jeszcze krem nawilżający, swój ulubiony i gotowe. 

Po kilku zabiegach złuszczania kwasami moje odczucia są na szóstkę z plusem!

Wspomnę tutaj tylko, że mam cerę mieszaną, czyli najbardziej wymagającą. Miałam na twarzy  przebarwienia i zaskórniki, a miejscami przesuszoną niemiłosiernie skórę. Po zabiegach jej stan jest zachwycający. Skończyły się moje problemy z zaskórnikami i rozszerzonymi porami, co doskwierało mi bardzo. Świecenie skóry! Jakie świecenie? Dzisiaj zadaję sobie takie pytanie. Już zapomniałam jak to jest. Już po pierwszym zabiegu zauważyłam, że stan mojej skóry jest o wiele lepszy. Kolejne zabiegi tylko poprawiały ten efekt. Stany zapalne zniknęły, koloryt został wyrównany i zniknęły przebarwienia. Moja skóra wygląda lepiej niż 10 lat temu. Czuję się świeżo i młodo. I o to chodzi. 



Podsumowując, jestem mega zadowolona! Uważam, że inwestycja poczyniona przeze mnie w zakup kosmetyków do oczyszczania kwasami jest jedną z najtrafniejszych w moim życiu. Gorąco polecam. 
Na koniec jeszcze przestroga, malutka, ale warta uwagi.

Na początek warto zacząć od niewielkich stężeń kwasów, by z kolei stopniowo przechodzić do większych. Stężenie od 5-10% i więcej złuszczy naskórek, stężenie w skali od 50-70% oddziałuje również na głębsze partie skóry. Kwasy owocowe w niewielkich stężeniach 1-4% działają  regenerująco i nawilżająco. Cóż rada moja taka – zaczynamy od czegoś lekkiego i obserwujemy skórę i jej reakcję. Bo ze skórą jak z jajkiem…ostrożnie moje Panie. 

Powodzenia!

1 komentarz :

  1. coś w tym jest :) ja też zauważam po tego typu kuracji naprawdę fajne efekty i na pewno każdej kobiecie będę polecała sprawdzić :) tylko ważne oczywiście to co napisałaś - uwaga na stężenia - a poza tym należy to według mnie robić u profesjonalisty, który doskonale zna się na rzeczy.

    OdpowiedzUsuń

Masz coś ciekawego do napisania?? Super Zapraszam do wymiany poglądów. Jeśli jednak zamierzasz spamować (szczególnie tyczy się to masowych postów o bee coś tam) wiedz że Twój komentarz nawet 24 godzin tu nie przetrzyma. Sorry - co za dużo to nie zdrowo. Chcesz umieścić reklamę? Napisz - może się dogadamy

Zmarszczkowo - czyli wszystko o zmarszczkach © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka