Nie wiem czy wiecie - ja sama do niedawna żyłam w nieświadomości -
ale nadmierne spożywanie cukru znacząco przyczynia się do powstawania
zmarszczek i przyspiesza proces starzenia się skóry.
Jeszcze
niedawno myślałam, że słodycze - które bardzo lubię, i z których ciężko
mi zrezygnować - mogą spowodować, że będę miała nadwagę czy otyłość. No i
kilka zbędnych wałków tłuszczyku na moim ciele. Ale nie. Ich negatywne
działanie na mój - i nie tylko mój - organizm nie ogranicza się do
nadmiernego magazynowania węglowodanów i przetwarzania ich w tłuszcz.
Oprócz większej ilości kilogramów - zjadając słodycze skazuję się też na zmarszczki.
Jeden
ze znanych na całym świecie dermatologów dr Frederic Brant w swojej
książce "10 minut/10 lat. Twój przewodnik do pięknego i młodego wyglądu"
ujawnia i udowadnia, że jedzenie słodyczy to także jedna z przyczyn powstawania zmarszczek.
Według niego cukier przyspiesza rozkład elastyny i kolagenu -
czyli tych dwóch białek - które są rusztowaniem dla naszej skóry. Dzięki
stworzonej z nich podporze nasza skóra jest gładka i bez zmarszczek. W wyniku spożywania cukru dochodzi to skomplikowanego procesu jakim jest glikacja białek. Jest to proces nieenzymatycznego przyłączania się prostych cukrów
sześciowęglowych, przede wszystkim glukozy, do wolnych grup aminowych
kolagenu i elastyny. W wyniku czego powstają zaawansowane produkty glikacji (advanced glycation products, AGE).
Produkty glikacji są na stałe powiązane z białkami i uszkadzają je.
Dermatolog
w swojej książce stosuje porównania przemawiające do wyobraźni.
Twierdzi, że kolagen to tak jakby materac, a włókna elastyny to
spajająca całość siatkę. Ataki
cukru powodują, że kolagen i elastyna stają się mniej elastyczne i bardziej kruche,
dlatego zaczynają się łamać. Pierwotnie młodo wyglądająca skóra zaczyna
zwisać, a przez to zaczynamy wyglądać starzej
Zła wiadomość jest taka, że produkty glikacji - czyli AGE - tworzą się nie tylko w wyniku jedzenia słodyczy. Powstają podczas obróbki cieplnej produktów zawierających cukier, białka i tłuszcz. Im
wyższa temperatura i dłuższy czas gotowania, tym więcej zaawansowanych
produktów glikacji powstaje. Wszystkie pokarmy, które brązowimy, bez
względu na to, czy pieczemy kurczaka, ziemniaki lub stek na grillu,
zawierają dużo AGE.
Wszystkiego odmówić sobie nie
można. Mimo to przed spożyciem kolejnego batona czy tabliczki czekolady
warto przypomnieć sobie, że w ten sposób pozbawiamy naszą skórę
zdolności do odnowy. Narażamy ją na większe uszkodzenia - a co za tym
idzie na powstawanie zmarszczek.
Mówiąc krótko - jeżeli chcemy
zachować młody wygląd na dłużej - powinniśmy ograniczyć słodycze.
Bardzo ciekawe, dzięki za informacje, bo o tym faktycznie nie słyszałam. Ja na zmarszczki staram się wysypiać, pić dużo wody i dostarczać nienasycone kwasy tłuszczowe np. w postaci pasty z awokado i 2 łyżek oleju lnianego golden drop albo mielonego ekologicznego siemia lnianego z radixu. Widzę, że moją profilaktykę antyzmarszczkową będę musiała rozbudować jeszcze o jeden ciężki punkt: unikanie słodyczy. Trochę trudno, ale czego się nie robi żeby bosko wyglądać.
OdpowiedzUsuń